Malutkowe opowieści,
Mam ich tyle, że w jednej encyklopedii się nie zmieści.
Gdy na spacer w wózku pojechałem,
Troszkę się obawiałem.
Bo się na drzewach kolorowo zrobiło,
I to mnie trochę zdziwiło.
Liście w kolorze są dyniowym.
Jak to nie wiecie? To pomarańczowy!
Pospadały listki dookoła,
Wiatr je unosi a moja buzia wesoła.
Na ziemi listeczki się ganiają,
Zmianę pory roku oznajmiają.
Liście z drzew na ziemię pospadały,
I już mamusia do szafy pochowała spodenki letnie i sandały.
I gdy tak sobie w wózku jechałem,
Wiecie co? Ja jesień podziwiałem!
Na razie mało liści leży na ziemi,
Lecz mama mówi niebawem się to zmieni.
Nie będzie już liści na drzewie.
Tylko czy ktoś o tym nie wie?
Czy ja tylko nie wiedziałem?
I mamusi zapytać się musiałem.
Taka to piękna pora roku
Normalnie aż jestem w szoku.
Aś.