Partia szachowa 0
Partia szachowa

Czy ja już opowiadałem,

Jak sobie w szachy grałem.

Rodzice na wycieczkę mnie zabrali,

No i szachy ogromne mi pokazali.

A i jeszcze na dodatek,

Ja w nich wydawałem się taki mały gagatek.

Było pionki i koniki,

Ale cała instrukcja grania, za trudna więc narobiłem paniki.

Partię szachową rozegrałem

i przy tym ubaw świetny miałem.

Samo szachów przesuwanie

wydawało się takim na poważnie graniem.

Oparłem się o wieżę,

A ona trach na ziemie, gapa ze mnie. No nie wierzę!

Trzy sekundy nie leżała, bo mi mama ją podała.

Na płytkę cosik źle stanąłem,

I prawie w ślady pionka pomknąłem.

Lecz Tata mnie za rękę złapał, I się nie przewróciłem

A już powietrze w płuca uchwyciłem.

Ciepło mi się od razu zrobiło,

A moich rodziców to rozśmieszyło.

Co za sytuacja,

na szachach trzeba ciągle być skupionym. I to podobno jest racja!

Aś.

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl